kuchnia a do tego będzie kwiat amarantusa
teraz gorący okres świątecznych porządków, a ja żałuję,że nie ubieramy choinki już w naszym nowym domu :( Niestety nie udało nam się wyrobić, ale kolejne święta tym razem Wielkanocne napewno już tam będziemy i zółte kurczaczki będą wisiały w naszych oknach :) Jesteśmy teraz na etapie malowania i powiem Wam , ze nie jest to taka prosta sprawa - trochę trzeba się namachać tym wałkeim , ale nie jest źle. Góra prawie pomalowana , zostaje dół. Drewno na schody dosycha i mam nadzieję, że już w styczniu gotowe schody staną w naszym salonie.
Ach zapomniałabym najważniejszego - mamy już kabel z prądem - dało się ,ale przez dobre układy. Po wszystkich protokołach i innych dokuemnatch, o których nie miałam pojęcia, że podłączenie prądu to prawie jak branie kredytu, bo tyle różnych formalności- szansa na to, że być może w grudniu jeszcze lub na początku stycznia podłączą nam licznik i będziemy mieć własny prad. jest to dobra i zarazem zła wiadomość, bo trzeba będzie płacić rachunki hahahahah
nie pozostaje nic innego jak życzyć wszyskim blogowiczom Wesołych Świąt w rodzinnej atmosferze, w cieple własnego kominka oraz spokoju i zdrowia na cały przyszły rok.